Zaraz, ktoś się pewnie oburzy, że przecież w Londynie jest znacznie łatwiej dostać angielską literaturę i jest ona relatywne tańsza. A jednak, dla chcącego nic trudnego. Jest allegro i insze giełdy używanych książek, plus wiele książek można znaleźć w formacie pdf.
Dla tych, którzy boją się od razu skoczyć na głęboką wodę i zanurzyć w angielskiej literaturze pięknej, polecam serie książek McMillan Readers i Penguin Readers. Książki tych wydawnictw są zwykle adaptacjami słynnych powieści, które zostały dostosowane do 6 poziomów zaawansowania. Tak więc, nawet początkujący znajdą dla siebie coś do poczytania na dobranoc. Niestety, wadą tych książek jest zwykle ich cena, więc jeżeli komuś niekoniecznie zależy na oryginale, polecam zajrzeć w zęby gryzonia, np. tu i tu.
Tym, który chcieliby spróbować popływać w literaturze, polecam wody amerykańskie najpierw. Być może to jest moje subiektywne wrażenie, ale proza amerykańska wydaje mi się być nieco łatwiejsza od brytyjskiej.
Na pierwszy raz polecam ulubienice nastolatków i Hollywood (niestety) - Stephanie Meyer. Ekranizacje jej książek pozostawiają wiele do życzenia, a i same książki nie są najwyższych lotów, ale właśnie przez to łatwo i przyjemnie się je czytana.
Szczególnie zła jestem na ekranizacje The Host i tłumaczenie tytułu na język polski jako Intruz. Książkę przeczyłam szybko, w około dwa dni, bo po prostu mnie wciągnęła. Tak jak film był mdły jak kilo cukru i płaski jak Holandia, tak książka miała wiele warstw i czasami doprowadzała do płaczu jak.. cebula :) Hollywood zdaję się uwielbiać Meyer's za to, że w jej książkach wszystko wydaje się kręcić wokół miłości i wampirów. Wampirów w The Host - brak, ale miłości jest cała masa. Niestety, Hollywood uznaje tylko miłość romantyczną, czasami jeszcze rodzicielską i tak własnie zbudowany jest film. Natomiast, książka ukazuję pełen wachlarz miłości: miłości namiętną i romantyczną, bezwarunkową i trudną, z poczucia obowiązku i z zaangażowania, która zabija, żeby chronić i która rodzi się z nienawiści. Do tego w książce mamy nienawiść, zazdrość, pożądanie, strach, niepewność, chęć zemsty, osamotnienie, potrzebę przyjaźni i zaufania.. ta mieszanka naprawdę wciąga.
Meyer unika moralizowania, ale książka rodzi i pozostawia w głowie sporo pytań. A literatura dająca do myślenia to moim zdaniem dobra literatura, więc zapraszam do czytania :)
Tutaj, znajdziecie początek (prologue) książki The Host, dzięki któremu, mam nadzieję, zobaczycie jak łatwo i przyjemnie czyta się powieści w oryginale. A tutaj, cała książka w pdf.
Dodatkowo do poczytania:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz